środa, 24 kwiecień 2024 14:08

Tragiczne skutki bójki na Nowym Świecie w Warszawie

Bójka na Nowym Świecie w Warszawie Bójka na Nowym Świecie w Warszawie fot: pixabay

W centrum Warszawy na ulicy Nowy Świat doszło do brutalnej bójki, która zakończyła się śmiercią młodego mężczyzny. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyroki dla dwóch uczestników zajścia, skazując ich na siedem lat pozbawienia wolności i nakazując wypłatę nawiązki. Sprawa przyciągnęła uwagę opinii publicznej ze względu na brutalność zdarzenia oraz fakt, że główny podejrzany wciąż przebywa poza granicami kraju.

Czego się dowiesz:

  • Co było przyczyną tragicznej bójki na Nowym Świecie w Warszawie?
  • Jakie wyroki usłyszeli uczestnicy bójki?
  • Kto jest głównym podejrzanym i dlaczego nie stanął przed sądem?
  • Jakie okoliczności towarzyszyły zdarzeniu według sędzi Beaty Adamczyk-Łabudy?
  • Jakie kroki prawne pozostają w związku z wyrokiem sądu dotyczącym bójki na Nowym Świecie?

Sprawcy skazani

Łukasz G. i Sebastian W., uczestnicy tragicznej bójki, usłyszeli wyroki zgodne z oczekiwaniami prokuratury. Oskarżeni zostali uznani za winnych udziału w bójce, której następstwem była śmierć człowieka. Równocześnie, Radosław W., który nie uczestniczył bezpośrednio w bójce, lecz pomagał jednemu z oskarżonych w ukrywaniu się, otrzymał karę pięciu miesięcy ograniczenia wolności za utrudnianie śledztwa.

"W sposób niefrasobliwy, w sposób uwłaczający wszelkim zasadom współżycia społecznego, zaatakowali pokrzywdzonego" — Sędzia Beata Adamczyk-Łabuda.

"Pokrzywdzony zwrócił im uwagę, aby nie rzucali kostek lodu, a oskarżeni podeszli do pokrzywdzonego i rozpoczął się fizyczny atak" — Sędzia Beata Adamczyk-Łabuda.

Nieobecny główny podejrzany

Główny podejrzany, Dawid M., zawodnik mieszanych sztuk walki, który według ustaleń śledztwa miał zadać śmiertelne ciosy, nie stanął przed sądem. 25-latek przebywa w Turcji, gdzie trwa procedura ekstradycyjna. Jego obecność w kraju jest kluczowa dla dalszego rozwoju sprawy, jednak jego ekstradycja ciągle się przeciąga.

Szczegóły zdarzenia

Sędzia Beata Adamczyk-Łabuda podkreśliła w uzasadnieniu wyroku, że zachowanie oskarżonych było skrajnie brutalne i agresywne. Atak rozpoczął się od niefrasobliwego zachowania oskarżonych, którzy zaatakowali pokrzywdzonego po tym, jak ten zwrócił im uwagę za rzucanie kostek lodu. Biegły sądowy stwierdził, że przyczyną śmierci były rany zadane nożem, co wskazuje na wyjątkową brutalność i bezwzględność ataku.

"Nie jest tak, jak powiedział obrońca w mowie końcowej, że zdarzenie to skutkowałoby kilkoma siniakami u pokrzywdzonego, gdyby nie wyciągnięcie noża" — Sędzia Beata Adamczyk-Łabuda.

"Te obrażanie, które powstały wskutek brutalnego, agresywnego działania oskarżonych, skutkowały powstaniem niebezpieczeństwa dla pokrzywdzonego" — Sędzia Beata Adamczyk-Łabuda.

źródło: tvn24.pl